sobota, 20 października 2018

Dzień Zaduszny

Zbliża się 1 Listopada czyli dzień Wszystkich Świętych, a potem Zaduszki czyli Święto Zmarłych. Znów zaludnią się cmentarze. Groby zapłoną licznymi świecami. Na złożone kwiaty będzie brakowało miejsca. Na drogach znów zginą ludzie i dołączą do tych których jechali odwiedzić. Smutne. Jeśli dopisze pogoda kwiaty będą zdobić groby przez jakiś czas, ale to listopad. Często są przymrozki i po kwiatach pozostaną zmarznięte badyle. Niektóre będą straszyć do następnego roku bo wiele osób  w ten tylko jeden dzień jedzie lub idzie na cmentarz. Nie mówię tego bezpodstawnie.Odwiedzam cmentarze na których są moi bliscy w różnych porach roku, też są daleko ode mnie,  to widzę ile grobów przez cały rok jest zaniedbanych. Zresztą nawet jak bym była blisko nie poszłabym tego dnia na cmentarz. Odwiedziłabym moich bliskich w rocznicę śmierci, w imieniny, w Święta Bożego Narodzenia, w Wielkanoc lub tak po prostu.W Zaduszki jest dla mnie za dużo szumu. Wolę w tym dniu w zaciszu domowym pooglądać stare zdjęcia, powspominać...

W tym roku wybiorę się na cmentarz, który jest niedaleko, z ciekawości. Zobaczyć jak tutaj obchodzi się to święto. Na tym cmentarzu spoczywają dwie żony mojego podopiecznego. W jednym grobie. W środku jest miejsce dla niego. Nie żartuję. Pierwsza żona zmarła w 2000 r. wieku 75 lat, po czym mój podopieczny ożenił się z jej koleżanką (była w tym samym wieku co pierwsza żona). Zmarła dwa lata temu. Miała 91 lat. Często chodzę na ten cmentarz na spacer, bo tonie on w zieleni i kwiatach jak większość cmentarzy w Niemczech,  przy okazji podlewam kwiaty na grobie żon podopiecznego. O porządek ogólnie dbają tutaj specjalne firmy,którym zleca się także opiekę nad poszczególnymi grobami.

Z tego co wyczytałam w internecie Niemcy nawet ta część katolicka, bo wielu jest protestantów, traktują ten dzień jako dzień zadumy.Nie wskazane są w tym dniu huczne zabawy, imprezy rozrywkowe itp.  Dzień ten jest wolny od pracy tylko w landach gdzie przewagę stanowią katolicy czyli m.in.w Bawarii, Badenii-Wirtembergii, Kraju Saary, Nadrenii. W Hamburgu,gdzie jestem,  który jest na prawach kraju związkowego nie ma dnia wolnego.
Poniżej parę fotek z miejsca moich spacerów.





Grobów praktycznie nie widać. Są ukryte za gęstymi żywopłotami. Nie ma tu marmurowych wielkich płyt, tylko niewielka płyta informacyjna, za to jest mnóstwo zieleni.


 Ławeczka pod wielkim drzewem zachęca do odpoczynku.

Nie ma betonowych chodników,są utwardzone kamykami nawierzchnie. Widziałam jak przez taką trochę zarośniętą alejkę przejeżdżała specjalna maszyna, która przeorywała płytko nawierzchnię likwidując zielsko. Następnie dosypywano nową warstwę kamyków i ubijano kolejną maszyną.






 Kaplica przy cmentarzu.

W Hamburgu znajduje się największa nekropolia w Europie.Jest to cmentarz Ohlsdorf zajmujący 391 ha powierzchni i liczący 300 tys grobów. Rośnie tu  
36 000 drzew w 450 gatunkach. Znajdują się 15 jezior i 2800 ławek. Na terenie cmentarza znajduje się 12 kaplic, 800 rzeźb i ogród motyli. Na wzór cmentarza w Hamburgu został zaprojektowany centralny cmentarz w Szczecinie, który znacznie różni się od większości cmentarzy w Polsce stanowiących wyłącznie skupisko grobów, a co za tym idzie betonu, marmuru i sztucznych kwiatów.

Jeśli musicie w tym dniu jechać na groby, uważajcie, ale można to zrobić tydzień wcześniej, będzie bezpieczniej, a zmarli na pewno wam wybaczą. Jeśli ktoś jest bardzo wierzący może iść do jakiegokolwiek kościoła i się pomodlić za dusze zmarłych. Dusza przecież nie leży na cmentarzu. Jeśli istnieje krąży wokół nas we wszechświecie.


2 komentarze:

Svarta pisze...

Ooo jakie piękne alejki, w życiu bym nie pomyślała, że za tymi żywopłotami kryją się groby! Park cmentarz bardzo mi odpowiada, o ile oczywiście trumny zasypywane są ziemią, a nie wkładane do piwnic.

Anula pisze...

Hej, nie wydaje mi się żeby tu były piwnice. Miło, że mnie odwiedziłaś :)