poniedziałek, 1 grudnia 2008

Moja ulubiona szarlotka


Nie piekę zbyt dużo ciast, ale mam parę ulubionych przepisów, którym jestem wierna od lat.
Jednym z nich jest przepis na szarlotkę. Domownicy się nią zachwycają i nie zdarzyło się żeby nie wyszła.

Co potrzebne:


½ kg maki
2 duże lub 3 małe jajka
kostka margaryny lub masmixu
1 łyżka śmietany
½ szklanki cukru
łyżeczka proszku do pieczenia
Ok. 1 kg jabłek


Jak zrobić:


Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i posiekać nożem z zimną margaryną, dodać cukier dobrze wymieszany z żółtkami i śmietana, szybko zagnieść ciasto i włożyć do zamrażalnika na ½ godziny .
Następnie podzielić ciasto na 1/3 i 2/3 . Większą część kroję nożem w plastry układam na blasze i palcami ugniatam żeby pokryło 2/3 dużej blachy, chyba że blacha mała to na całą. Potem kładę jabłka (jak mam to takie z własnej spiżarni ze słoika (starte, przesypane cukrem i zagotowane w słoiku) ale można świeże jabłka zetrzeć na tarce przesypać cukrem (według uznania, można dodać cynamon, wanilie, rodzynki ), trochę odcisnąć sok i położyć na ciasto. Najlepsze jabłka to Szara Reneta lub Antonówka. Na jabłka daję ubitą na sztywno pianę z cukrem i na pianę resztę ciasta startego na grubej tarce. Czasami do drugiej cześci ciasta dodaje kakao. Łyżeczke kakao w proszku wyrabiam z ciastem, wtedy wierzch ciasta jest ciemniejszy, ale trzeba to zrobić przed schłodzeniem ciasta. Wkładam do nagrzanego do 180 stC piekarnika i piekę około 40 min.
Można jeść gorącą z dodatkiem bitej śmietany !
Smacznego!

Anula



1 komentarz:

Svarta pisze...

A ja najbardziej w tej szarlotce lubię to, że jest najsmaczniejsza na świecie, i nigdy nie jadłam drugiej tak samo pysznej :D
mniam!