wtorek, 4 maja 2010

Nasza Chata pod Wiatrakami XIV

Deszcz siąpi, pogoda albo barowa, albo dobra do pisania bloga, może być też jedno i drugie, lampka czegoś na wzmocnienie w takich chwilach jak najbardziej wskazana. No ale do rzeczy. Prace przy remoncie aczkolwiek w tempie żółwiowym posuwają się do przodu. Nie pamiętam już, czy pisałam, że kamienna piwnica (zdjęcie tutaj) w czasie zimy częściowo się zawaliła. Być może przyczyniły się do tego prace związane z usuwaniem starych wylewek w dawnej oborze. Niestety nic się nie dało zrobić, poza rozebraniem jej do reszty. W tym samym miejscu powstaje nowa piwnica murowana z kamieni tyle że bez łukowego sklepienia. W tej chwili po zdjęciu podłogi na dawnym boisku (pomieszczenie gospodarcze), również nie ma tam sufitu, który już wcześniej został rozebrany, w zasadzie w tym miejscu były tylko poukładane deski, powstało pomieszczenie o wysokości 3 kondygnacji: piwnicy, parteru i strychu.
Na boisku były jeszcze stare żarna w kiepskim już stanie. Kamienie wykorzystane zostaną na skalniku.




Po wymurowaniu piwnicy, zostanie zrobiony szalunek, na całym boisku i części następnego pomieszczenia, pod wylanie podłogi. W tym miejscu planowana jest łazienka, sypialnia i garderoba. Z sypialni ma być wyjście na niewielki tarasik usytuowany na górze skarpy. Obecna ściana z bali oddzielająca boisko od następnego pomieszczenia zostanie rozebrana, powstanie druga ściana z pustaków, jakiś metr dalej. Bale zostaną wykorzystane na podmianę niektórych zewnętrznych bali i na uzupełnienia np. w miejsce gdzie obecnie są drzwi od boiska.



















Mieszkając już miesiąc w drewnianej chacie mogę już powiedzieć, że mieszka się tu rewelacyjnie. Drewniane domy są bardzo dźwiękoszczelne, głosy z zewnątrz dochodzą bardzo przytłumione, wilgotność jest w sam raz, nie ma suchego powietrza, ani nadmiernej wilgoci. Poza tym są bardzo wdzięcznym obiektem do remontu, po prostu da się z nimi zrobić wiele rzeczy, które przy domu murowanym są po prostu niemożliwe do wykonania. Najważniejsze, żeby rogi domu stały stabilnie, z resztą można robić wszystko, no powiedzmy prawie wszystko.


Pozdrawiam majowo

Anula


2 komentarze:

Ola pisze...

Roboty się posuwają.Żarna na skalniak-świetna sprawa.
Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

I ja pozdrawiam, nieustannie trzymając kciuki za szybkie ukończenie prac w chacie :) Wiosna zazieleniła świat i na pewno więcej energii wstępuje w nas każdego dnia. Wszystkiego dobrego! :)
Agnieszka