Pod
koniec zeszłego roku w kioskach pojawiło się nowe pismo „Piękno & Pasje”, które od razu zyskało moją sympatię, dlatego
też zamieściłam na blogu informację o tym wydarzeniu wraz ze zdjęciem
pisma. Tak zupełnie spontanicznie. Dużo
wcześniej zamieściłam zdjęcie „Bluszcza”
, (zresztą jest dalej), które to pismo również przypadło mi do gustu,
niestety zniknęło z rynku. W jego miejsce pojawiła się Chimera, ale to już nie to. Jakby napisał Jerzy Pilch, powiedzieć, że to nie to, to nic nie powiedzieć.
Bo faktycznie, ani treścią, ani grafiką nie przypomina Bluszcza.
Bluszcz był na rynku niecałe 3 lata.
Cieszę się, że mam prawie wszystkie egzemplarze bo teraz je sobie podczytuję. Z
niektórymi pismami mimo, że przeczytane nie lubię się rozstawać, bo zachwycają szatą
graficzną i artykułami do których nieraz chce się wrócić. Tak na pewno jest z
pismem Piękno & Pasje, którego
każdy kolejny numer zawiera bogactwo tematów w pięknej oprawie fotograficznej.
Na każdy kolejny numer oczekuję z niecierpliwością i wypatruję dużej koperty u
listonosza, gdyż mam wykupioną prenumeratę. Prezent od córki na Gwiazdkę.
Jakież było moje miłe zaskoczenie, kiedy dokładnie miesiąc temu otrzymałam od Redakcji
P&P podziękowanie za dotychczasową reklamę
pisma na blogu, jak również
propozycję dalszej współpracy. Przyjęłam propozycję z chęcią, gdyż nie widzę niczego złego w promowaniu
piękna i pasji. Tak więc teraz klikając w zdjęcie można się przenieść na stronę
pisma, zapoznać z tematami poruszanymi w piśmie, a także bezpłatnie ściągnąć
projekty wykonania niektórych zamieszczonych na stronach pisma pomysłów.
Zapraszam. Naprawdę warto.
A
wkrótce napiszę jak zachęcona przepisem znalezionym w P&P zrobiłam słodko-kwaśne przekąski.
„Skórka” jabłkowo-miętowo-miodowa. Pyszna. I to nie tylko moje zdanie.
Kolejna jabłkowo-mirabelkowa plus miód właśnie się robi :).
Dobrego tygodnia Wszystkim :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz