Przede wszystkim chcę podziękować Wszystkim, którzy zaglądają na mój blog, zostawiają miłe słowa, wykazują zainteresowanie, piszą maile kłaniam się nisko i pięknie dziękuje i składam świąteczne życzenia
Wigilii tradycyjnej i nastrojowej
Przy choince i kolędzie
Świąt radosnych i spokojnych
Miłych spotkań z bliskimi
Odpoczynku i radości
Chwili na refleksje
A Nowy Rok niech Wszystkich
Szczęściem darzy
Anula z Chaty pod Wiatrakami
Chciałabym też w ten świąteczny czas przytoczyć wiersz który napisał mój Śp. Wujek Stanisław w roku 1953 (jeszcze przed moim urodzeniem). Wiersz czytany był przy wigilijnej wieczerzy. Dla mnie to wyjątkowa pamiątka. Z wyjątkiem mojej cioci Marysi (na którą zresztą zawsze mówiłam po imieniu) nikogo nie ma już wśród nas. Myślę, że pamięta ten wiersz i będzie to dla niej miłe przeżycie. W nawiasie napisałam kogo dotyczyły poszczególne strofy, odnosząc pokrewieństwo do mnie.
Zapraszam zatem przenieśmy się do domu moich dziadków, jest rok 1953, wszyscy zebrani przy wigilijnym stole, a wujek czyta.
Zwierciadło
Przy Wigilijnym siedząc stole
Posłuchajcie co Wam powie
Paszkwil pióra Mikołaja
Który chwali albo łaja
Więc się nie dąsaj gdy przypadkiem
Poznasz siebie w wierszu cierpkim
Bo wiersz ten interpretuje
jak się każdy zachowuje
Dźwiga często wielkie kosze (babcia)
I jak może chwyta grosze
Wstaje zawsze pierwsza z rana
Przesuwa garnki i ogień rozpala
Jest to osoba najbardziej kochana
Lecz choć najmilsza, najskromniej ubrana
Obiady rzadko przy stole jada
Tylko najczęściej przy kuchni siada.
Jest to kobieta o duszy nieziemskiej
Najdroższa istota dobroci anielskiej
Lecz gdy ją kto bardzo zdenerwuje
Z braku słów ręcznie eksplikuje.
Druga osoba jest arcy zawadyjacka (dziadek)
Co dużo gada o byle cacka
Lubi często prawić morały
Albo wyjeżdża na okres cały.
Bo jest człowiekiem bardzo pracowitym
No i krasomówcą także znakomitym
A że potrzeby państwa rozumie
Uświadamia chłopów jak tylko umie.
Tylko my jesteśmy w wielkiej męce
Bo wciąż nam prawi impertynencje
Ale ostatnio bardzo się poprawiło
Więc życzymy sobie by się już nie odmieniło.
Jest także jedna bogini dama. (mama)
Co bardzo ładnie chodzi ubrana
Aby nabrała figury i cery
Radzę jej zwrócić się do Wenery.
Kobieta ta jest bardzo milcząca
W biurze poważna i dobrze pracująca
A co nas najwięcej absorbuje
To że wieczorami często flirtuje
A choć się tam pocałuje
To przecież nikt im tego nie żałuje
Niech się panienka nie boi nie sumituje
Lecz jak najszybciej ślubną wyprawę gotuję.
Następna postać olbrzymiej miary ( wujek – autor)
Bo lubi wdawać się w przykre sfary.
Osoba ta jest bardzo leniwa
Która dzień cały się wylegiwa.
Zdrowie ma zrekompensowane (renta)
Z tego powodu fachowe prace przerwane
O tej personie dużo bo można gadać
Ale z niektórych rzeczy nieprzyjemnie się spowiadać.
Z tego arcy poważnego grona (ciocia Marysia)
Wyróżnia się przemiła mała persona
Która ma zawsze coś do gadania
My chętnie słuchamy jej szczebiotania
Natomiast głowy jest urwanie
Gdy przyjdzie rozwiązywać zadanie
Duma wtedy godzinami
I dodaje pieniądze z piernikami
Lubi za to rysować pejzaże
Ja też jej sądzę że będzie malarzem
Chętnie również w chińczyka grywa
Bajka każda ja porywa!
Starałem się ażeby żadna persona
Nie była zbyt mocno skrzywdzona
Jeśli było coś złego
To proszę nie brać zbyt poważnie paszkwilu mojego
Podpisał
Departament Sprawiedliwości
Dziadek Mikołaj
24 XII 1953 r.