niedziela, 7 lipca 2013

Ogród mi zakwitł :)


Po okresie, kiedy kwitły wiosenne kwiaty miałam w ogrodzie kwiatową posuchę. Większość irysów, które co roku pięknie kwitło na żółto albo nie przetrzymała zimy, albo zjadły je nornice. Ulewne deszcze też znacznie skróciły żywot w sumie nielicznych wiosennych kwiatów zwłaszcza peoni, które tak lubię. Teraz jest chyba najbardziej kolorowo i rozmaicie.
Kwitnie juka, róże, pysznogłówka, żurawka, tawułki, rudbekia, firletka, rozchodnik, gailardia, rumianki ogrodowe, powojnik i malwy, które mam po raz pierwszy. Na razie zakwitły 3 kolory - biała, ciemno bordowa i ciemno różowa. Ma nadzieje, że na stałe zadomowią się w ogrodzie.


Jedne maki opierają się mojej teorii o kwitnieniu przez jeden dzień i kwitną w najlepsze kilka dni. Obok widać te już bez płatków. Zdjęcia robiłam przed wieczorem.

Lilie i powojnik oraz przekwitające już funkie.

Ogródek warzywny w tym roku mało urozmaicony i raczej ekstensywny: fasolka, buraczki, pory z zeszłego roku, ogórki, parę pomidorków koktajlowych, obowiązkowo bób, rukola, sałata, cebulka, czosnek, rzodkiewka i pierwszy raz jarmuż. Fasolka puszcza pędy, a miała być karłowa.

Borówki obrodziły :). 


I to samo miejsce co na początku, tylko z drugiej strony.


Troszkę się ogród zagęszcza - sumak i oliwnik.

Serdecznie pozdrawiam Anula








10 komentarzy:

  1. Pięknie u Ciebie Anulo. Moje róże zjadły kozulki .

    OdpowiedzUsuń
  2. ślicznie wygląda gdy wszystko kwitnie
    u mnie też zakwitła malwa - pierwszy raz
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie i kolorowo. Trochę zazdroszczę...

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne malwy, o pełnych kwiatach; moje juki w tym roku zastrajkowały, ani jedna nie zakwitła; do pogórzańskich borówek dokupiłam dwa krzaki jagody kamczackiej, pod wpływem programu "Rok w ogrodzie", zobaczymy, co z nich wyrośnie; pozdrawiam serdecznie, Anulko.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mało co tak się za troskę odwdzięcza jak ogród!
    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  6. Węszynosko szkoda tych róż, moje kwiaty często łamią koty. No cóż trzeba się z tym jakoś pogodzić :)

    Jagoda i Agato - bywało, że miałam więcej kwiatów, ale w tym roku nic nie wysiewałam,oprócz maciejki,ani nie dosadzałam więc i tak jestem mile zaskoczona.

    Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Marysiu jagody kamczackiej nie mam u siebie.Owoce kiedyś jadłam, są takie wydłużone, dość smaczne no i nie trzeba im zakwaszać ziemi. Ja w tym roku będę miała pierwsze "zbiory" żurawiny, może z 50 sztuk zbiorę :).
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Go & Rado Święta prawda :)
    Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.

    OdpowiedzUsuń
  9. Anulko, przepięknie i widzę wygrzewającego się kotka, martwiłam się co z kotkami gdy wyjechałaś, a czytałam wszystkie wpisy. Pozdrawiam serdecznie i ...pomału zaczynam wychodzić z mroku.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo, bardzo mi miło, że Cię znów "widzę" :).

    OdpowiedzUsuń