Do tej książkowej wiwisekcji zaprosiła mnie Maria Par z blogu Zielony Kuferek, przepraszam, to ja się wprosiłam po przeczytaniu jej postu na temat książek :). Pomysł wydaje mi się świetny, a z tego co się doczytałam wypłynął od Klaus z blogu Moje Chimery. Tyle gwoli wyjaśnienia i przechodzę do rzeczy, czyli swoich półek książkowych.
Ulubiona półka
Na razie, z braku miejsca, jest na nich trochę bałaganu (lubię książki poukładane tematycznie). Cześć książek musiała chwilowo ustąpić miejsca innym przedmiotom niezbędnym do funkcjonowania w ograniczonej przestrzeni. Czekaja cierpliwie na strychu. Uprzedzam od razu, bo znając swoja córkę jak zobaczy powie „to moooje!”), że cześć pokazanych książek należy do niej, pozostałe tak jak i moje spoczywają na strychu. Jeśli zobaczycie jakieś książki o Indiach to z kolei pasja córki męża, która też część swoich książkowych zbiorów przechowuje u nas. Kolekcja piękna niestety w większości po niemiecku. I tak córki w świecie, a książki pod strzechą, no może nie dokładnie, ale w chacie :).
Książki i czasopisma ogrodnicze
... inne poradniki
Książki, które na trwałe wryły mi się w pamięć z okresu dzieciństwa to niewątpliwie Dzieci z Bullerbyn – Astrid Lindgren i Przez różową szybkę – Ewy Szelburg Zarębiny, oraz pisemka dla dzieci Miś, a potem Świerszczyk. Wychowałam się na bajkach rzucanych na ścianę czarnym rzutnikiem o nazwie Bajka i do dziś pamiętam te śliczne bajeczki Gdy słoneczko zaspało, Calineczka, Tomcio Paluch, Pasterka i Kominiarczyk, Bajka o Chciwej Babie i wiele, wiele innych. Po latach oglądała je córka, tylko rzutnik trzeba było zmienić :). Wczesne lata szkolne to Kajtuś Czarodziej – Janusza Korczaka, Karolcia – Marii Kruger. Trochę później to Godzina Pąsowej Róży – tejże samej autorki, Tajemniczy Opiekun – autor Crais Robert oraz Ania z Zielonego Wzgórza Lucy Maud Montgomery, tylko pierwszy tom, pozostałe przeczytałam sporo po 20-stce. Ostatnie lata podstawówki, liceum, oraz szkoła policealna, to okres najintensywniejszego czytania. Należałam do wszystkich bibliotek w okolicy i książki po prostu pochłaniałam wtedy to ruszyłam na przygody z Tomkiem Szklarskiego, zaczytywałam się w Prusie, Orzeszkowej i jej Pamiętniku Wacławy, licznych biografiach aby skończyć na wielkiej 20 tomowej sadze rodziny Rougon-Macquartowie Emila Zoli zawierającej wzruszające Marzenie.
poezja w roli głównej
Pójście do pracy, a potem założenie rodziny znacznie ograniczyło moje czytanie. Pojawiły się inne zainteresowania dziecko, ogród, więcej czytałam czasopism głownie GW, której dodatki Duży Format i Wysokie Obcasy lubiłam najbardziej. Przez lata towarzyszył mi Przekrój. Zaczęły pojawiać się różne nowe pisma kobiece, których stawałam się fanką. Niektóre pojawiały się, żeby zaraz zniknąć jak Magazyn Ilustrowany Przyjaciółki, ale inne np. Twój Styl. ukazuje się od 1990 r do dziś, przez parę lat go prenumerowałam. W każdym razie zgromadzone czasopisma stanowiły nie lada problem przy przeprowadzkach, głównie ze względu na wagę. Dwie przeprowadzki wędrowały ze mną, na ostatnią do chaty już niestety zrezygnowałam. Zostawiłam co cenniejsze i najstarsze numery, reszta po wycięciu interesujących felietonów poszła na makulaturę. Może szkoda, ale z takimi poszatkowanymi nie bardzo było co zrobić. No i tu ujawnię jeszcze jedną swoją pasję zbieranie różnych artykułów, dodatków do gazet głownie GW, wszystko poukładane w teczkach i segregatorach i opisane! Z Wysokich Obcasów powstał całkiem pokaźny zbiór artykułów dotyczących kobiet.
Jeszcze jedna półeczka i niektóre ulubione, Dzieci z Bullerbyn w opłakanym stanie, ale to nabytek moje gdzieś przepadły :(
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhp5KenOLekLzVdrtdt5TSsGeqFJwRAqyXC_vKsr8Dk80WKkvhn3w0rXGu9DcMs5CzC6Bsp36cInSO3-vN4OTm9dQOyrWY8vP9ZaHR1SPyANj812kSEKecMPliIZob4WdfvuR0OuK_-nxpo/s280/ksi+16.JPG)
Po różnych perypetiach życiowych, córka dorosła, miałam więcej czasu, a w pracy dwie dziewczyny, które czytały na potęgę no i mnie wciągnęły. To był drugi okres szaleńczego czytania wszystkiego i zaczęłm się interesować kulturą Chin i krajów dalekiego wschodu. Przeczytałam książki Pearl Book, Jamesa Clavella, sporo książek pisarek chińskich. Ogromne wrażenie wywarła na mnie książka Pacsala Brucknera Pariasi, której do dziś poszukuje po antykwariatach.
Najstarsza ksiażka z mojego księgozbioru Kalendarz gospodarski dla kobiet
na rok 1875 !!! książka ma 136 lat !!!
W ciągu ostatnich lat w moim życiu dużo się działo i na czytanie książek znów brakowało czasu . Wydaje mi się, że powoli nastaje kolejny czas intensywnego czytania przynajmniej przez okres zimowy :). Przeczytałam ostatnio Klarę Izy Kuny i Kartki z białego zeszytu Soni Raduńskiej. Książki jak z przeciwległych biegunów, ale obie warte przeczytania. Klarę można przeczytać na blogu Izy Kuny. Zaczęłam czytać Jedz, módl się kochaj, ale jak na razie książka mnie nie wciągnęła.
Książki znalezione w Chacie
Żeby nie było tak pięknie przyznam bez bicia, że z obowiązującej lektury nie przeczytałam Trylogii, Mistrza i Małgorzaty, Imienia Róży chociaż film oglądałam dwa razy no i pewnie jeszcze jakieś grzechy mam na sumieniu.
Przedstawiony zbiór ksiażek obejmuje zbiory moje i meża, którego najbardziej interesuje historia II wojny i ksiażka polityczna.
Zapraszam do tej bardzo ciekawej formy przedstawienia siebie innych blogowiczów
Pozdrawia Wszystkich zaczytana Anula